Nasze zainteresowanie tą wspaniałą rasą zaczęło się w 2014 roku, kiedy do naszego domku trafił niebieski kotek prostouchy. Maleństwo wywarło na nas ogromne wrażenie! Łagodny, spokojny i bardzo inteligentny kocurek! Po pewnym czasie zdecydowaliśmy się założyć własną hodowlę.

Na pierwszej wystawie sędzia poinformował nas, że szkockie koty są jedną z najtrudniejszych i jednocześnie jedną z najciekawszych ras, które można hodować. Potraktowaliśmy to jako wyzwanie, które podjęliśmy! Nasz kot dostał ocenę, a my sukcesywnie realizowaliśmy plan hodowlany. W lutym 2016 roku hodowla kotów szkockich "Słodkie misie" uzyskała rejestrację przydomku hodowlanego, a zaraz po tym w naszym domu pojawiły się dwie kotki – Jasmin i Izabella.